Erasmus + Kolejna wycieczka

     Dziś odpoczywamy po wczorajszych wojażach ?. Działo się wiele! Szybkie śniadanie, autobusem na dworzec, do pociągu i jeszcze przed południem zameldowaliśmy się w Amantei, urokliwym kalabryjskim miasteczku u wybrzeży Morza Tyrreńskiego?Wspięliśmy się na miejscowy szczyt gdzie czekały na nas nie tylko ruiny kościóła św. Franciszka i zamku z połowy XIII wieku, ale i piękne krajobrazy miasta, morza a nawet wulkanu Stromboli?.

       Po zejściu i sieście nie było innej możliwości jak… kąpiel! Miejscowi patrzyli z niedowierzaniem jak cieszymy się poniewierania przez dwumetrowe fale? Widocznie żaden z nich nie doświadczył 'ciepła’ Bałtyku. Nam nic nie przeszkadzało! Zmęczeni popołudniu wróciliśmy do Cosenzy, by nabrać sił na wieczór… Przecież zbliża się koniec karnawału!? Szybkie przemeblowanie, DJ za konsoletą i podłoga wpadała w wibracje?.

{gallery}2020/11{/gallery}

 {backbutton}